Hej! Jutro zaczynamy nowy rok. Dziwne uczucie a zarazem szczęśliwe uczucie bo nowy rok to oczywiście zmiany. Bardzo szybko miną mi ten rok. Wręcz za szybko. Tak naprawdę nie pamiętam żadnych wspomnienie ale w 2017  na pewno będę wspominała to, że dostałam Canona. Na sylwestra również nie mam planów, niestety..  Nie mam żadnego typowego posta na zakończenie roku tylko outfit w różowym sweterku :) Zdjęcia robione oczywiście nowym aparatem! :)

pinterest

Natalia Żarska

Natalia Żarska

Natalia Żarska

Natalia Żarska

Cześć! Zrobiłam sobie trochę przerwy, ale już wracam do blogowania. Dzisiaj taki leciutki, tematyczny post o świątecznych filmach. Takich, które ja uwielbiam i oglądam co roku rodzinnie przy choince. A propos świąt, czy tylko u mnie nie ma śniegu? :( Następny grudzień bez śniegu, świetnie. Pewnie dlatego nawet nie czuje tej  ,,magicznej,, atmosfery.

Jest to doskonała komedia i idealnie świątecznie. Jest w niej również dużo romantyzmu dlatego zazwyczaj oglądamy ją tylko z mamą a chłopcy zajmują się kuchnią ;) Za każdym razem wzruszam się do łez, polecam!


Powiem tak: Film nie bije na głowe i na pewno są lepsze ale jako taki rodzinny film spisał się dobrze. Wszystkich nas rozbawił a nawet wzruszył. Obejrzyjcie jeśli macie czas i podajcie swoją opinie, bo jestem ciekawa :)

Hmm.. Czy jest to taki świąteczny film? Fakt, że akcja rozgrywa się w święta, są mikołajki i choinki nie znaczy, że jest to film na święta i dla każdego ;). Jednak moja rodzinka go lubi i ja również. Przyznam, że podczas takiego filmu o morderstwie odpoczywa od tej całej magicznej atmosfery.
Nic dodać nic ująć, po prostu świetna komedia świąteczna, której nie może zabraknąć w grudniu! :)

Sympatyczna Kristi North zostaje zatrudniona na poczcie jako sekretarka Świętego Mikołaja, by odpisywać dzieciom ślącym do niego listy. Wkrótce zakochuje się w niej pewien listonosz. Taka milutka komedia-romantyczna dla każdego.
Uwielbiam filmy gdzie grają takie maleństwa! Z każdego filmu mogła bym zrezygnować ale nie z tego! Kocham go i obiecuje, że nawet jako staruszka będę go oglądać! Bo tylko one mogą uratować święta.

Cześć! Dzisiaj przychodzę do was z troszkę innym postem niż zazwyczaj :)
Chce wam pokazać moje top kilka produktów, które używa do włosów. Niestety moja czuprna nie jest zbyt ,,dobrej jakość,, a końcówki krzyczą ,,zetnij nas!,, ale jednak nie potrafię.. Mimo to mam kosmetyki, które jakoś utrzymują moje włosy przy życiu. Możecie to potraktować jako recenzja.
Włos farbowałam już w wieku 10 lat. Zaczęło się od szamponetki a skończyło się na blond farbie. Tak, lubiłam z nimi eksperymentować. Z tego co mówiła moja mama wiem, że kiedyś musiała za mną biegać aby mnie uczesać tak bardzo tego nie lubiłam. Jednak po pewnym czasie zaczęłam o nie dbać. Myje je co jeden dzień bo szybko się przetłuszczają. Ale kiedy mam wolny weekend i siedzę w domu są one ciągle związane w koka i nie czesane przez te dwa dni są skazane na siebie ;) Dobra, koniec z moją historią czas na kosmetyki!




Tak naprawdę nie jest to odżywka a płyn prostujący włosy. Czy działa? Hmm.. Kiedy prostuję włosy i nie zauważyłam, żeby pomagał ale podczas suszenia ich po kąpieli i wystylizowaniu na szczotce działa. Niestety jest tylko na ciepłe powietrze np. z prostownicy. Dałam za niego około 12 zł i nie żałuję ale nie zbyt m się przydaje mimo to używam go aby niknąć porannego prostowania.

Wow! Mam to dopiero od dwóch tygodni a już muszę powiedzieć wow! Włosy cuuuudnie pachną (chyba) gruszką. Włoski są pięknie błyszczące i nieźle odżywione. Nie puszą się. Dałam za to 13 złoty z wielką nie chęcią ale już po pierwszym użytku zakochałam się w owej odżywce. Używam jej  rano i podczas dnia. Polecam gorąco.

Dobra, przyznaję się, że rzadko to używam. Pachnie ładnie i spełnia swoje zadanie. Unoś włosy aby nie były oklapłe. Niestety unoś je aż za bardzo! Dla niektórych to oczywiście bardzo dobrze ale nie dla mnie. Zostanę jednak przy tych moich oklapłusach. Czasami używam jej jak włosy mają totalnie zły dzień ba je ożywić.

Timotei- Jest to chyba jeden z najlepszych jeśli chodzi o zapach. I tyle, niestety. Producent zapewnia nam, że szampon zapewni świeżość i nasze przetłuszczające się włosy już takie nie będę. Czy tak jest? Przykro mi ale ja tego nie zauważyłam. Ale szampon tak cudnie pachnie i jest tak lekki, że musiała się tutaj znaleźć.

Elseve- Miałam naprawdę wszystko z tej firmy. Odżywki, maski, szampony, mgiełki itp. i to we wszystkich kolorach. Ale jednak ten czerwony do włosów farbowanych okazał się dla mnie najlepszy. Nic dodać nic ująć. Poprawia wygląd moich końcówek i oczywiście równie pięknie pachnie.
Szampony kupuje na zmianę 😊 Raz Elseva a jak się skończy to Timotei.

Nie wiedziałam do jakiej kategorii to przepisać więc jest osobno. No więc tak.. Tu bym mogła pisać a pisać ale pewnie nie macie ochoty by tyle czytać, więc powiem krótko: CUDO! Ta odżywa z Joanny była dla mnie zbawieniem. Dbanie o moje włosy zaczęło się właśnie dzięki temu. Ta keratyna uratowała moje włosy. Były bardzo suche, wręcz jak siano a Joanna mi pomogła.


Maska Kallos. Wszystkie rodzaje mi pod pasowały jednak najlepsza jest ta bananowa. Dodaje moim włosom blask i gładkość.

To tyle jeśli chodzi o moje ulubione produkty. Polecam Wam każde z nich jednak musicie pamiętać, że nie każdemu będzie się idealnie sprawdzać, bo każda z nas ma inne włosy. To co widzicie na zdjęciach znajdziecie dosłownie w każdej drogerii, oprócz maski Kallos. Jest ona tylko w Hebe.

Dzień dobry kochani! Nadrabiam blogowe zaległość więc mam nadzieje, że ucieszy Was duża dawka jesiennych stylizacji. Dzisiaj głównym elementem outfitu był wielki szal z Primarka. Niestety słońce zepsuła większość zdjęci a moja grypa nie pozwala na dalszy spacer. Wybaczcie :)

Cześć! Skończył się wrzesień, jesień pokazała rogi. W tym miesiącu w moje serce wkradły się kosmetyki, które są już dobrze znane ale mnie zachwyciły dopiero teraz. Te rzeczy sprawdziły się w przeróżnych sytuacjach naprawdę na medal! W ulubieńcach znalazły się też lakiery co jest u mnie rzadkością :)

Jestem wręcz pewna, że ten rok szkolny będzie najgorszy! Codziennie mam dwie godziny korepetycji z matematyki. Nawet w niedziele.. A gdzie czas na odpoczynek? Rok temu odliczałam czas do weekendów ale teraz tylko do wakacji. Marzy mi się spanie do 12 godziny i brak szkoły. Nawet nie mam czasu na czytanie książek ani na blogowanie. Jedyne co mi się udało to mini sesja w pokoju ze statywem. Nie mam czasu na więcej.
Mam nadzieje, że chociaż Wy macie trochę wolnego.
Obiecuje, że kiedy się tylko uporam ze szkołą zajmę się blogiem a może i nawet YouTubem..? ;)