Cześć!

 Dzisiaj przychodzę do Was z postem dość luźnym. Powiem jak spędziłam święta i dodam kilka sklejek z wczorajszego dnia. 

Więc tak, Wigilie spędziliśmy w małym gronie, jak co roku. Było Nas sześciu. Ja, rodzice, dziadkowie i wujek. Na stole było standardowo 12 dań i miejsce dla nieoczekiwanego gościa 😥Mama wraz z babcią latały po całej kuchni donosząc co chwile jakieś dania. O dziwo obeszło się od typowych pytań: jak w szkole? Masz chłopaka?. 

Siedzieliśmy dość długo opowiadając jakieś kawały i rozmawiając o bzdurach dopiero koło 21 zajrzeliśmy pod choinkę. Każdy z nas coś dostał ale ja chyba była wyjątkowo grzeczna bo Mikołaj nieźle poszalał przy moim prezencie (co dostałam, dowiecie się w następnym poście). Byłam w wielkim szoku i to przez dłuższą chwilę. 

Po godzinie chwaleniem się sowimi prezentami, wujek grał na keyboardzie różne świąteczne melodie i kolędowaliśmy. 

Tak co roku wyglądają moje święta. 

Uwielbiam ten czas! Mógł by być codziennie, chociaż by ze względu na prezenty 😏 

A jak wyglądała Wasza Wigilia? Oczywiście czekam, na komentarze! 

Postaram się jutro dodać następny post ze świątecznymi prezentami.